Szukając auta o sporotwym zacięciu warto sprawdzić co oferują hot-hatche z USA, które są świetną alternatywą dla ich europejskich odpowiedników.
W życiu każdego mniejszego lub większego pasjonata motoryzacji przychodzi taki moment, w którym zwyczajne przeciętne auto. Nawet jeśli już mocniejsze, bardziej eleganckie, wygodniejsze, lepiej wyposażone, zaczyna pozostawiać spory niedosyt w motoryzacyjnych doświadczeniach. Lecz niewielu może sobie pozwolić na spontaniczny zakup lekko używanego. A tym bardziej nowego auta sportowego, o superautach już nie mówiąc.
Auta sportowe, nawet jeśli w finansowym zasięgu, np. z USA, wielu odstraszają swoim częstym brakiem wymiaru praktycznego, skomplikowanymi i drogimi w serwisowaniu układami napędowymi, awaryjnością. Czy nawet negatywnym wizerunkiem, jaki potrafią tworzyć wśród sąsiadów, znajomych, pracowników, ludzi napotkanych na ulicy. Powiedzmy sobie szczerze, w większości przypadków są oni zwyczajnymi zazdrośnikami. Jednak wciąż wielu poszukiwaczy motoryzacyjnych emocji chce pozostać pod radarem i nie rzucać się w oczy. Tu z pomocą przychodzą tzw. Hot-hatche, (ang. gorące hatchbacki), które rozwiązują praktycznie każdy z tych problemów.
Jak zatem szybkie hatchbacki rozwiążą wszystkie nasze problemy? Ich najważniejszą zaletą jest to jak jak bardzo zwyczajne codziennym użytku pozostają w stosunku do standardowej wersji danego modelu. No właśnie – i tu kolejna sprawa. Hot-hatche są praktycznie zawsze usportowioną wersją zwykłego, nudnego, rodzinnego lub miejskiego hatchbacka. Już sam ten fakt zapewnia sporo zalet ponad budowanymi od zera autami sportowymi jako… auta sportowe.
Przede wszystkim konstrukcja i części dzielone z tańszymi wariantami. Wiele części mechanicznych, czy też elementów wyposażenia pozostaje wymiennych pomiędzy zwykłym hatchbackiem a jego gorącą odmianą. Należy pamiętać, że producenci tych aut to zazwyczaj marki wolumenowe, zarabiające głównie na czystej ilości pojazdów sprzedawanych na rynku. Powoduje to wiele zabiegów optymalizujących koszty produkcji gorących odmian pospolitych i popularnych aut. Jednak to oznacza również spore ułatwienie w utrzymaniu i serwisowaniu dla właściciela takiego samochodu.
Hot-hatch to nadal przednionapędowe lub czteronapędowe auto z poprzecznym silnikiem. Wyjątkiem do niedawna było BMW M140i generacji F20 z dostępnym napędem na tył. I bardzo często prostą manualną skrzynią biegów. Oczywiście z biegiem lat nawet hot-hatche dostępne na rynku aut nowych dojrzewają. Rosną, dostają inteligentne skrzynie automatyczne, stają się bardziej cywilizowane. Jednakże nawet w roku modelowym 2022 mamy sporo modeli, które trochę cofają nas do czasów tej starej analogowej motoryzacji. Kiedy to najważniejsze było wyczucie drogi oraz pojazdu i auta były bardziej angażujące dla kierowców.
Takie właśnie od ponad trzech dekad są hot-hatche. Ale to zaleta ideowa. Tym, co naprawdę przekonuje większość do wyboru HH ponad autem sportowym jest fakt, że auta te bardzo rzadko przekraczają magiczną barierę 2000cm3 pojemności silnika, co zaczyna mieć znaczenie, jeśli naszego hot-hatcha chcemy sprowadzić na przykład z USA.
Silnik o pojemności poniżej 2 litrów ma spore znaczenie z powodu podatku akcyzowego obowiązującego w Polsce dla samochodów sprowadzonych zza granicy. A powodów aby to zrobić jest wiele. Przede wszystkim auta ze Stanów są generalnie tańsze. Wynika to między innymi z tego, że działalność producentów samochodów generuje tam mniej kosztów w stosunku do ilości sprzedanych pojazdów w porównaniu do Europy. USA to wielki kraj, lecz całkiem jednolity jeśli chodzi o język i ogólną kulturę.
To oznacza, że producenci mogą zrobić tę samą, jedną wersję językową oprogramowania, naklejek ostrzegawczych, reklam, przejść przez tylko jeden proces homologujący nowe auto na drogi publiczne. To da im taką samą lub nawet większą sprzedaż niż na terenie Europy, gdzie muszą starać się o homologację w poszczególnych krajach i projektować reklamy, czy systemy info-rozrywki w samochodach w wielu różnych językach. Pochłania to czas i pieniądze. Podatki w tym kraju są też o wiele niższe lub nawet bliskie zeru w przypadku aut osobowych. Tak więc już i tak tanie hot-hatche z USA są jeszcze tańsze. Zwłaszcza, jeśli zdecydujemy się na auto po drobnej stłuczce czy kolizji parkingowej. Amerykanie mają nieco inną mentalność w kwestii posiadania samochodów.
Bez trudu przychodzi im pozbycie się lekko uszkodzonego auta. Bo na przykład za pół roku i tak planowali zmienić je na nowe. Owszem, jest to uogólnienie i są w Ameryce ludzie, którzy kupują jedno czy dwa auta w ciągu całego swojego życia. Jednak znaczna większość zmienia je dość często i dość szybko uznają auto za wyeksploatowane i chcą czegoś nowego, świeższego, lepiej wyposażonego, bezpieczniejszego i bardziej prestiżowego niż „stary” już samochód. To świetna okazja dla kogoś, kto szuka ciekawego auta po kosztach. Zwłaszcza, że hot-hatche nie są tak doceniane w USA jak w Europie. Tam są one miniaturkami samochodów i raczej ciekawostką z miniaturowym silnikiem, wśród wielkich turbodoładowanych V6 i V8 z kompresorami.
Sprowadzanie auta z USA może być zawiłe i uciążliwe, dlatego najlepiej zlecić to specjalistom, którzy zajmują się tym na co dzień.